W środę po południu strażacy zostali wezwani do pożaru w nadleśnictwie Krynki, w pobliżu miejscowości Górka. Jak się okazało, paliły się dwie maszyny do wycinki drzew: harwerster i forwarder.
"Działania straży polegały w pierwszej fazie na podaniu dwóch prądów wody. Kolejny zastęp, który przybył na miejsce podał dodatkowo jeden prąd piany gaśniczej" - relacjonuje OSP Krynki, które jako jedna z trzech jednostek walczyła z pożarem. Na miejscu obecne były jeszcze zastępy z OSP Szudziałów, JRG Sokółka oraz pracownicy Nadleśnictwa Krynki i policja.
Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Niewykluczone, że było to podpalenie.