Podejrzany przyznał się, złożył wyjaśnienia. Zastosowano wobec niego dozór policyjny i 1 tys. zł poręczenia majątkowego - poinformował w środę PAP szef Prokuratury Rejonowej w Zambrowie Marek Mioduszewski. Psa zauważyła przy jednym ze sklepów w Zambrowie grupa młodzieży. Mieszaniec średniej wielkości miał wygoloną sierść, szerokim pasem od głowy do ogona. Na skórze miał naniesiony wulgarny napis obrażający prezydenta Rosji Władimira Putina. Zawiadomiona została policja.
56-letni mieszkanie Zambrowa, który w momencie zatrzymania był pod wpływem alkoholu, usłyszał zarzut znęcania się nad swoim psem. - Jego znęcanie się polegało przede wszystkim na tym, że wygolił tego psa i naniósł napis, prawdopodobnie flamastrem koloru czerwonego. Motywacja tego pana była taka, że jest przeciwko polityce Rosji i Putinowi i jest zbulwersowany sytuacją i wojną, która dzieje się na Wschodzie. Chciał zrobić taką demonstrację - powiedział PAP prok. Mioduszewski.
Mężczyzna przyznał się, ale nie spodziewał się, iż jego działanie ma charakter znęcania się nad zwierzęciem. Grozi mu do trzech lat więzienia. Zwierzę zostało przekazane pod opiekę weterynarza. Niewykluczone, że do właściciela pies już nie wróci.