Przyjechali do Polski ratować swojego syna. Rodzice Kirilla błagają o pomoc

Kirill jest w tym momencie w ciężkim stanie. Chociaż ma 17 miesięcy to nie potrafi siedzieć, jest karmiony sondą. Swoją małą rączkę jest w stanie podnieść zaledwie na kilka sekund. - Jego rodzice, prości, głęboko wierzący ludzie po usłyszeniu wyroku i bezwzględnej, nie licującej z przysięgą Hipokratesa rady, aby postarali się o drugie dziecko, wydali wszystkie swoje oszczędności na przyjazd do Polski – mówi jedna z wolontariuszek pomagających rodzinie w zebraniu pieniędzy na leczenie Kirilla. - Uważali, że Polacy, ludzie o wielkich sercach, pomogą im ratować syna – dodaje. W pomoc rodzinie z Ukrainy zaangażowały się organizacje pozarządowe, które otoczyły ich opieką, a także pomogły w zorganizowaniu zbiórki pieniędzy. W internecie działają w tej chwili dwie zbiórki. Jedną prowadzi Caritas Polska, a drugą portal siepomaga. Do zebrana jest w sumie 9 milionów złotych. To ogromna kwota, ale rodzice Kirilla nie tracą nadziei.