Do tej sytuacji doszło w sobotę po godz. 18 nad jeziorem Gaładuś niedaleko Sejn (woj. podlaskie). Zaczęło się od tego, że pewna para pływała katamaranem po jeziorze. W pewnym momencie 49-latek i 48-latka wpadli do wody. Jak informuje policja, dopłynęli do brzegu dzięki pomocy ludzi, którzy widzieli całą sytuację i od razu ruszyli im na ratunek. Świadkowie pomogli też w przycumowaniu katamaranu.
- Kobieta z mężczyzną po dotarciu na brzeg chcieli ponownie wejść do wody i zaczęli się awanturować z ludźmi, którzy ich uratowali - informuje oficer prasowy policji w Sejnach.
Przyjechała policja. Okazało się, że czterdziestolatkowie byli pijani. Potwierdziło to badanie alkomatem. Za swoje zachowanie zostali ukarani wysokimi mandatami.
Policjanci przypominają, że zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych: "Kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, prowadzi w ruchu wodnym statek lub inny obiekt pływający, niebędący pojazdem mechanicznym, podlega karze grzywny".
Czytaj też: Małżeństwo z Warszawy wypoczywało nad Jeziorem Hańcza. Mężczyzna popełnił błąd