Jak poinformowała Polską Agencję Prasową Elżbieta Bednarko z PSSE w Suwałkach, sanepid otrzymał donos w sprawie nielegalnego wesela. Nie podano jednak miejsca wydarzenia. Pracownicy stacji dopiero po rozeznaniu ustalili lokal, w którym trwała impreza. - Kiedy przyjechaliśmy z policjantami, posesja była zamknięta na kłódkę, a okna zasłonięte. Jednak z lokalu słychać było odgłosy i śpiewy - powiedziała Elżbieta Bednarko. Na weselu w północnej części miasta bawiło się 40 osób.
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Suwałkach nałożyła mandat w wysokości 500 złotych na koordynatora wesela. Wydano również decyzję o zamknięciu imprezy z natychmiastową wykonalnością. Pracownicy stacji nie wiedzą jeszcze, jakiej wysokości grzywną zostanie ukarany organizator wesela. Według przepisów kara może wynieść od 5 do nawet 30 tysięcy złotych.
Policja sprawdza, czy podczas imprezy mogło dojść do sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Grozi za to do 8 lat więzienia.