Do tego wypadku doszło pod koniec grudnia na drodze w okolicach miejscowości Kirkcaldy w Szkocji. Weronika i Natalia jechałem razem z pracy do domu, gdy zobaczyły karambol. Jak opisują lokalne media, zderzyły się tam cztery samochody. W jednym z nich doszło do pożaru. 34-letnie białostoczanki, prywatnie koleżanki z dzieciństwa, rzuciły się na pomoc ludziom uwięzionych w fordzie.
Czytaj także: We Francji zaginął 20-letni białostoczanin. Bernard Daniel Ignatowicz ostatni raz był widziany 1 stycznia
W środku było czterech mężczyzn i jedna kobieta. Jak relacjonuje "The Courier", pasażerowie forda prosili o pomoc, z powodu obrażeń nie mogli samodzielnie wydostać się z płonącego auta.
- Dziewczyna siedząca obok kierowcy miała trudności z oddychaniem, a teraz wiemy, że miała wewnętrzne krwawienie. Większość mężczyzn było w szoku - opisują w rozmowie z "The Courier".
Czytaj także: Katrynka. Litwin doprowadził do czołówki na DK 8? Dwie osoby nie żyją [ZDJĘCIA]
Poszkodowani w wypadku mają od 18 do 29 lat. Wszyscy trafili do szpitala. Białostoczanki uratowały im życie, ale nie czuje się bohaterkami.