Bernard Daniel Ignatowicz ostatni raz był widziany 1 stycznia w Mantes la Jolie w okolicach Paryża. Tego samego dnia ostatni raz kontaktował się z rodziną. Około godziny 11.35 mówił, że wraca do domu. Rodzina spekuluje, że mógł mieć na myśli Limay, gdzie mieszkał brat, Vaud'herland albo rodzinnym dom w Białymstoku.
Czytaj także: Hajnówka. Sprawca mordu z 1996 roku wpadł przez.. flakon perfum [NOWE FAKTY, ZDJĘCIA]
Niestety ślad po 20-letnim Polaku zaginął i nie ma z nim kontaktu. Zaginięcie białostoczanina zostało zgłoszone na policję. Rodzina sprawdza szpitale we Francji. Informacja o zaginięciu Bernarda Daniela Ignatowicza pojawiła się także na francuskim profilu na Facebooku, gdzie pojawiają się komunikaty o zaginionych. W poszukiwania włączyła się także ITAKA.
Niedawno pojawił się nowy trop w sprawie zaginionego białostoczanina. Był prawdopodobnie widziany w okolicach miejscowości Miluza niedaleko granicy z Francją.
- W sobotę 18 stycznia o godz. 2 wysiadł na parkingu, gdzieś przy przejściu granicznym - informuje siostra zaginionego Karolina Smęt. - Nie miał plecaka, telefonu, dokumentów. Był w szoku i przestraszony.
Zaginiony to:
Bernard Daniel Ignatowicz, 20 lat, urodzony w Białymstoku
Rysopis:
Wzrost: 178 cm
Waga: 70 kg
Sylwetka: wysportowana
Włosy: krótkie blond
Oczy: niebieskie
Znaki szczególne: na prawym łokciu blizna po operacji (dł. ok. 13 cm), na prawym lub lewym udzie blizna od zadrapania, przy prawym łuku brwiowym blizna.
Jeżeli ktokolwiek posiada informacje dotyczące zaginionego proszony jest o pilny kontakt z Komisariatem Policji w Mantes la Jolie lub pod numerem 112 / 997 lub prywatnie dzwoniąc pod numer 503 523 701.
- Gdybyście widzieli gdziekolwiek w Europie podobnego chłopaka to zapytajcie o imię, skąd jest, może dyskretnie zróbcie zdjęcie i mi wyślijcie. Każdy trop się liczy! - apeluje siostra zaginionego.