Maj to miesiąc, w którym tradycyjnie rozpoczynają się egzaminy maturalne oraz miesiąc, w którym dzieci przystępują do Pierwszej Komunii Świętej. To ważne święto nie tylko dla 10-latków, ale także ich rodziców, którzy właśnie wtedy muszę głębiej zajrzeć do swoich portfeli. Wydatków jest niestety sporo. Trzeba kupić m. in. strój, pamiątki oraz inne niezbędne dewocjonalia. Część z tych rzeczy można od kogoś odkupić, ale i tak trzeba w sumie wydać kilkaset złotych. Pani Anna, której dziecko będzie miało w maju Pierwszą Komunię Święto, zdradziła "Gazecie Pomorskiej" ile planuje w tym roku wydać. I tak: używana alba kosztuje 100 zł, zestaw składający się ze świecy i różańca - 75 zł, pozostałe dewocjonalia w tym Pismo Święte - 70 zł. Buty to około 120 zł, a wianek to kilkadziesiąt złotych. Dużo? Dużo. A to dopiero początek wydatków. Trzeba przecież zorganizować przyjęcie. Kiedyś normą był uroczysty obiad zorganizowany w domu, teraz rodzice organizują swoim dzieciom "małe wesela". Lepiej się czegoś złapcie, bo od tych kwot może się zawrócić w głowie.
Za zorganizowanie przyjęcia w jednej z bydgoskich restauracji trzeba wydać kilka tysięcy złotych. - U nas na przyjęciu pojawi się około 35 gości. Zamówimy dwudaniowy obiad, ciasto z kawą i przekąski na ciepło i zimno, czyli kolację. Płacimy 220 zł za osobę, przy czym 500 zł zaliczki wpłacałam już w październiku. W cenę wliczone są napoje. Tort jednak kupujemy osobno - powiedziała "Gazecie Pomorskiej" pani Anna. Ponad 7000 tysięcy złotych na organizację przyjęcia dla 10-letniego dziecka? Pamiętajmy, że dzieci otrzymują od bliskich coraz droższe prezenty: komputery, konsole do gier, telefony czy... operacje plastyczne. Księża apelują o to, aby nie zapominać o religijnym znaczeniu Pierwszej Komunii Świętej.