Tadeusz Truskolaski wydał oświadczenie. Radny PiS: Pan Prezydent zapomniał się podpisać

i

Autor: Łukasz Stepaniuk Tadeusz Truskolaski wydał oświadczenie. Radny PiS: Pan Prezydent zapomniał się podpisać

Tadeusz Truskolaski wydał oświadczenie. Radny PiS: Pan Prezydent zapomniał się podpisać

2020-03-06 11:24

Radny Prawa i Sprawiedliwości domagał się od prezydenta Truskolaskiego przeprosin za jego słowa, które padły po pierwszym Marsz Równości w Białymstoku. Tadeusz Truskolaski zasugerował, że w działania grup manifestujących sprzeciw wobec marszu zaangażowany był m.in. radny PiS Henryk Dębowski.

W lipcu zeszłego roku ulicami Białegostoku przeszedł pierwszy w historii miasta Marsz Równości. Wydarzeniu sprzeciwiały się m.in. środowiska narodowe, które próbowały zablokować marsz. Nad miastem krążył śmigłowiec. Policja musiała użyć gazu. O tym wydarzeniu mówiły media w całej Polsce.

Czytaj też: Białystok. Na klatkach schodowych pojawiły się plakaty o koronawirusie

Dwa dni później prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski wydał specjalne oświadczenie, w którym (w pierwotnej wersji) znajdowało się stwierdzenie:

"Nie ma przyzwolenia na takie ekscesy. Wyjątkowo bulwersujące wydaje się zaangażowanie w te pożałowania godne ekscesy przedstawicieli PiS w wojewódzkich i miejskich organach władzy samorządowej, na czele z marszałkiem województwa Arturem Kosickim, radnym klubu PiS w Sejmiku Sebastianem Łukaszewiczem, jak i pełniącym obowiązki dyrektora gabinetu marszałka Robertem Jabłońskim oraz radnym miejskim Henrykiem Dębowskim."

Więcej pisaliśmy o tym tutaj: Marsz Równości w Białymstoku: Prezydent składa zawiadomienie do prokuratury na polityków PiS

Henryk Dębowski zgłosił sprawę do sądu. 24 lutego 2020 r. doszło do ugody prezydenta Białegostoku z radnym PiS. Wczoraj na fanpage'u Wschodzący Białystok i na oficjalnej stronie miasta pojawiło się oświadczenie następującej treści:

"W związku z wydanym w dniu 22 lipca 2019 roku oświadczeniem, odnoszącym się do wydarzeń z dnia 20 lipca 2019 roku stwierdzam, że słowa użyte w tym oświadczeniu odnoszące się do osoby Pana Henryka Dębowskiego i jego udziału w wyżej wymienionych wydarzeniach nie miały na celu zdyskredytowania go jako osoby pełniącej mandat z wyboru obywatelskiego. Wypowiedziane sformułowania mogły zostać odebrane przez Henryka Dębowskiego jako krzywdzące i nie powinny być przeze mnie użyte."

Zarówno Henryk Dębowski jak i Internauci podkreślają, że oświadczenie nie jest podpisane.

- Oczywiście chodzi o pomówienie mojej osoby przez #Prezydenta #Miasta #Białegostoku podczas konferencji prasowej zorganizowanej dnia 22 lipca 2019 r., po wydarzeniach związanych z Marszem Równości w Białymstoku. W wyniku ugody sądowej zawartej dnia 24 lutego 2020 r. #Pozwany czyli Prezydent Miasta Białegostoku #Tadeusz #Truskolaski wycofuje się ze swoich słów użytych podczas konferencji prasowej, które były dla mnie krzywdzące, jednak jak widać zapomina się podpisać pod wydanym przez siebie oświadczeniem - napisał na Facebooku radny PiS.

Przypomnijmy. I Marsz Równości w Białymstoku miał bardzo burzliwy przebieg. Uczestnicy zebrali się na placu Niezależnego Zrzeszenia Studentów, gdzie wcześniej spotkali się kibice oraz środowiska sprzeciwiające się organizacji parady. Uczestników marszu zabezpieczał kordon policjantów. Sytuację z góry śledził śmigłowiec Straży Granicznej. Już na początku marszu policja musiała użyć gazu pieprzowego wobec kilkunastu osób próbujących zablokować paradę.

Maszerujący byli obrzucani wulgarnymi wyzwiskami, w ich stronę leciały petardy, butelki i jajka. Najpoważniejsza sytuacja, jeśli chodzi o względy bezpieczeństwa, miała miejsce na wysokości białostockiej katedry. W stronę funkcjonariuszy ochraniających marsz poleciały butelki, petardy, kamienie i kostka brukowa. Pod jednym z radiowozów znalazła się płonąca flara. Policjanci odpowiedzieli gazem pieprzowym i rozpędzili osoby blokujące ulicę.