Widzieliście je?

To już koniec memów z "panem Areczkiem"? Samorządowiec zapowiada odważne kroki

2023-08-03 18:48

Samorządowiec z Podlaskiego, który mimowolnie stał bohaterem memów, chce pozwać producenta magnesów z jego podobizną. Stanisław Derehajło stał się znany, bo jego twarz zaczęła się pojawiać na serii prześmiewczych grafik, które ludzie kojarzą z szefem wykorzystującym swoich pracowników. Samorządowiec nie miał o to pretensji, ale nie chce, by ktoś na tym zarabiał.

To już koniec memów z "panem Areczkiem"? Jest komentarz samorządowca z Podlaskiego

Samorządowiec z Podlaskiego, którego ludzie kojarzą z serii memów prezentujących jego zdjęcie, nie chce, by ktoś zarabiał na jego wizerunku - informuje serwis Poranny.pl. Po tym jak internet podbiły grafiki z tekstami autorstwa wyimaginowanego szefa wykorzystującego swoich pracowników (m.in. "panie Areczku"), ktoś wpadł na pomysł, by produkować magnesy na lodówki przedstawiające Stanisława Derehajłę. O ile mężczyzna nie zgłaszał wcześniej pretensji, że przez memy stał się bohaterem niewybrednych żartów, o tyle nie podoba mu się, że ktoś, jego zdaniem bezprawnie, wykorzystuje wizerunek samorządowca do własnych korzyści. - Rozmawiałem z prawnikami i zaczniemy kroki prawne przeciwko producentowi tych magnesów w związku z kradzieżą mego wizerunku. Ktoś przekroczył pewne normy i zarabia na moim wizerunku. Ja się na to nie godzę – powiedział Stanisław Derehajło, którego cytuje Porannny.pl.

Jak wynika z komentarzy, które można znaleźć pod jednym z wpisów na profilu facebookowym Mordor Na Domaniewskiej, magnesy z bohaterem memów z Podlaskiego można znaleźć na stoiskach m.in. w Gdyni i Rabce.

Sonda
Lubisz przeglądać memy?
Rolnicy. Podlasie. Andrzej z Plutycz załamany ceną pszenicy