
Aktualizacja, niedziela, godz. 20.50
- Z ustaleń strażaków wynika, że spłonęło około 89 ha, głównie traw i trzcin. Pożar został opanowany, a obecnie trwa dogaszanie. Miejsca objęte ogniem będą przez całą noc nadzorowane, aby zapobiec ponownemu rozprzestrzenieniu się ognia - podał Podlaski Urząd Wojewódzki.
Wcześniej pisaliśmy:
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. W akcji ponad 30 zastępów straży pożarnej
W akcji bierze udział ponad trzydzieści zastępów straży pożarnej, ale sytuacja jest dynamiczna, te siły cały czas są na bieżąco zwiększane - poinformowała PAP mł. ogn. Justyna Kłusewicz, rzecznik prasowy podlaskiego komendanta wojewódzkiego PSP. Jak podają strażacy, pożar jest zlokalizowany na styku dwóch podlaskich powiatów: augustowskiego i sokólskiego, wskazują na okolice miejscowości Krasnybór oraz Kamienna Nowa. W akcji używane są też specjalistyczne pojazdy terenowe Sherp, które pozwalają dowieźć sprzęt i strażaków w miejsca trudnodostępne oraz drony, za pomocą których ogień jest dokładnie lokalizowany i można określić, jak pożar się rozprzestrzenia.
- Sytuacja jest mocno dynamiczna, informacje mogą się szybko zmieniać. Trwają działania na skrzydłach tego pożaru, a przed tzw. frontem tego pożaru trawa będzie zwilżana po to, żeby ten pożar się nie rozprzestrzeniał - dodała Kłusewicz.
To było podpalenie?
Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego Artur Wiatr powiedział PAP, że w przypadku takiego pożaru trudno zakładać inną przyczynę niż - nieumyślne bądź celowe - zaprószenie ognia przez człowieka. - Mimo naszych apeli i wspólnych działań ze strażą pożarną i policją, to widać, że te przestrogi niestety nie odnoszą skutku. Każdy pożar w parku jest stratą dla wszystkich: dla przyrody, dla społeczności lokalnej - podkreślił.
Bardzo negatywnie to oceniam, że mimo tak poważnej suszy, jednak - nie wiem co, czy świadome działanie, czy aż tak duża nieświadomość - ale to się zdarzyło - powiedział dyrektor Wiatr. Pytany o miejsce, gdzie wybuchł pożar opisał, że są to turzycowiska i trzcinowiska między miejscowością Krasnybór a rzeką Biebrzą, a w podłożu jest torf.
Dyrektor BPN Wyraził jednak nadzieję, że pożar będzie miał charakter powierzchniowy i nie wniknie w torf. - Że on (ogień) idzie po powierzchni, wypala się to, co jest najbardziej suche i ogień przesuwa się dalej - powiedział. Zwrócił jednak uwagę, że wobec braku opadów deszczu jesienią, pokrywy śnieżnej zimą i - jak dotąd - praktycznie bezdeszczowej wiosny, torf jest mocno przesuszony i potencjalne zagrożenie istnieje.
Biebrzański Park Narodowy - w 2020 roku płonęło ponad 5 tys. hektarów!
Biebrzański Park Narodowym jest najrozleglejszym parkiem w Polsce. W kwietniu 2020 roku doszło tam do największego pożaru w historii; gaszenie bagiennych łąk i lasu w tzw. basenie środkowym BPN trwało osiem dni. Paliło się ok. 5,5 tys. ha parku i otuliny. W akcji gaśniczej wzięło udział ok. 1,5 tys. strażaków zawodowych i ochotników, pomagali żołnierze WOT, służby parku, leśne, okoliczni mieszkańcy. Do gaszenia używano samolotów i śmigłowców Lasów Państwowych, policji i Straży Granicznej. Wideo z akcji gaśniczej z 2020 roku znajdziecie w tym artykule.