22 maja, podczas szkolenia wojskowego prowadzonego na strzelnicy we wsi Augustowo, doszło do niebezpiecznego incydentu. Pociski doleciały aż do Bielska Podlaskiego. Uderzyły tam w dom mieszkalny oraz dwa budynki gospodarcze. Na szczęście nikt nie został ranny. Sprawą zajmuje się Żandarmeria Wojskowa, która tego samego dnia otrzymała oficjalne zawiadomienie o zdarzeniu. - W pierwszym momencie myślałem, że to ptak uderzył w okno - mówi nam Tadeusz Bienasz (65 l.), rolnik z Bielska Podlaskiego. – Kiedy zorientowałem się, co stłukło szybę, przeżyłem szok. Pocisk karabinowy utkwił w oknie pokoju mojej wnuczki. Tuż obok jej łóżeczka. Ma dopiero 6 lat. Gdyby akurat tam się bawiła, mogłaby już nie żyć albo odnieść poważne rany! Do teraz nie mogę się uspokoić! – opowiada mężczyzna.
"Czy oni mają w ogóle mózgi? Co to za wojsko?"
Rolnik zgłosił policji, że ktoś ostrzelał jego dom. - Zanim policjanci przyjechali zobaczyć co się stało, kolejnych kilka pocisków świsnęło mi koło uszu i uderzyło w moje zabudowania. To było przerażające! Usłyszałem odległe strzały. Wtedy domyśliłem się, co się dzieje. To ze strzelnicy w Augustowie! Dopiero policja przerwała ćwiczenia wojskowych. Podobno byli zupełnie nieświadomi, że w nas strzelają - opowiada nam pan Tadeusz.

i
Sam byłem w wojsku. Dawno, w 83 roku! Ale do dziś pamiętam, że bezpieczeństwo było na pierwszym miejscu. Nikt nie mógł oddać strzału w złym kierunku. Boję się pomyśleć, co by się z nami stało, gdyby wtedy ktoś strzelił w górę lub ot tak sobie, byle gdzie. Wtedy była dyscyplina. Czy oni mają w ogóle mózgi? Co to za wojsko? Kogo oni tam teraz przyjmują? – złości się Bienasz.
Sąsiedzi zaczęli oglądać swoje domy. Tomasz Daniluk (37 l.) od razu zobaczył dziurę w elewacji swojego budynku. Pocisk trafił kilka centymetrów od okna szkoły językowej. Tam się uczy młodzież. Było o włos od tragedii! Seria trafiła też w budynek pobliskiego zakładu pracy. Można je tam wydłubywać ze ścian. Pracuje tam kilkadziesiąt osób. Wszyscy byli zagrożeni.
Wojsko przeprasza i obiecuje pokryć koszty napraw
Karabin maszynowy PKM to potężna broń. Ma zasięg skuteczny do około kilometra, ale donośność maksymalna to 3800 m. Mjr Sebastian Migocki, rzecznik prasowy 18 Pułku Rozpoznawczego: "Bardzo poważnie potraktowaliśmy informację o tym incydencie. W dniu 22 maja odbywało się szkolenie z zakresu obsługi karabinu maszynowego na strzelnicy w Augustowie. Obiekt był wcześniej sprawdzony, czy spełnia warunki do tego typu strzelań. Żandarmeria Wojskowa bada wszystkie okoliczności tego zajścia. Szef Sztabu pułku przeprosił mieszkańców i obiecał pokryć koszty napraw."