79-letni mieszkaniec gminy Narewka na Podlasiu przyszedł na lokalny posterunek zgłosić problem sąsiedzki. - Ze względu na wczesną porę jednostka była jeszcze zamknięta. 79-latek nie chciał czekać na przybycie mundurowych. Nie skorzystał również z możliwości nawiązania telefonicznego kontaktu z kierownikiem posterunku lub dzielnicowym, do których numery są umieszczone przed wejściem do budynku - informuje oficer prasowy policji w Hajnówce.
Czytaj też: Nie wystarczało na rachunki. Znalazł sposób na darmowy prąd. "Musiałem sobie jakoś radzić"
Zdenerwowany 79-latek zerwał ze ściany godło Polski, a następnie wrócił do domu. Po drodze miał powiedzieć napotkanej osobie, że skoro przyszedł na policję i nikogo nie było, to "teraz policja sama ma przyjechać do niego". Stało się tak jak chciał. - Jeszcze tego samego dnia do jego domu zawitali hajnowscy kryminalni wspólnie z dzielnicowym z Narewki. Funkcjonariusze odnaleźli zerwane godło w trawie pod płotem posesji - kontynuuje oficer prasowy. Mieszkaniec gminy Narewka usłyszał zarzuty. Za niszczenie, uszkadzanie lub usuwanie Godło Rzeczypospolitej Polskiej grozi mu kara do roku pozbawienia wolności.