W radzie miasta wspierający prezydenta klub Koalicji Obywatelskiej zdobył czternaście, czyli połowę mandatów. To tyle samo, ile KO miała na koniec minionej kadencji. PiS zdobyło w niedzielnych wyborach dwanaście mandatów w Radzie Miasta Białystok; to powtórzenie wyniku z 2018 roku. Dwa pozostałe mandaty w radzie przypadły Trzeciej Drodze.
- Tak naprawdę nic się nie zmieniło, ale trzeba było ten mandat odnowić - mówił Tadeusz Truskolaski w poniedziałek na wspólnej konferencji prasowej z nowymi radnymi KO. Dziękował mieszkańcom za zaufanie. Zdobył w niedzielnych wyborach prezydenta miasta blisko 56,6 tys. głosów (53,32 proc.); jego najpoważniejszy kontrkandydat Henryk Dębowski (PiS) dostał blisko 35,5 tys. głosów (33,45 proc.).
Tadeusz Truskolaski będzie rządzić Białymstokiem piątą kadencję. "Jest ona ostatnia"
- To bardzo ważne, że wygrałem w pierwszej turze. Drugie tury są zawsze najtrudniejsze, dwa razy to przechodziłem i wspominam to niezbyt mile - mówił Truskolaski, dla którego będzie to piąta kadencja na stanowisku prezydenta Białegostoku. Zaznaczył, że ostatnia "i z punktu widzenia prawa, i z punktu widzenia PESEL-u i z każdego innego.
- Teraz mogę już na początku kadencji zapowiedzieć, że jest ona ostatnia, nawet jak prawo się zmieni. Więc do wszystkich, którzy mnie popierają: dziękuję, ale nie namawiajcie mnie więcej - mówił 65-letni Truskolaski.
Dziękował też swoim konkurentom za to, że kampania - jak mówił - była merytoryczna i pozytywna. Dodał, że pierwsze decyzje dotyczące miasta, to jak najszybsze uzyskanie pozwolenia na budowę hali sportowo-widowiskowej, rozpoczęcie przygotowań do budowy aquaparku i - jak to ujął - zintensyfikowanie rozmów dotyczących lotniska na Krywlanach. Chodzi o pełne wykorzystanie długości pasa startowego.