Z powodu niewystarczającej liczby wolontariuszy, przyszłoroczny finał WOŚP w Białymstoku nie będzie wyglądał tak jak w poprzednich latach. Sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy podejmuje się jedynie próby przeprowadzenia zbiórki na terenie miasta. Nie będzie koncertu głównego, imprez towarzyszących oraz aukcji.
- Wiedzieliśmy, że ten moment kiedyś nadejdzie ale nie myśleliśmy, że tak szybko... - napisała Magda Łapińska ze sztabu WOŚP. - Każdy z nas wkładał w organizację Finału (która zaczynała się już we wrześniu a kończyła w marcu) nie tylko całe swoje serce ale i czas pomiędzy uczelnią, pracą i życiem rodzinnym. Każdy z nas działał charytatywnie. Każdy z nas miał ogromną satysfakcję widzą kolejny rekord 8 marca i widząc kolejny sprzęt w szpitalach ale... Niestety stara "rodzina wośpowa" powoli się wykruszała bo czas pomiędzy wszelkimi obowiązkami nieubłaganie się zmniejszał. Mimo, że pojawiały się nowe, chętne osoby do pomocy za chwilę podążały za swoimi marzeniami które często były związane z wyjazdem do innego miasta czy kraju.
Polecany artykuł:
Przypomnijmy, że 27. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, którego celem było pozyskanie środków na zakup sprzętu dla specjalistycznych szpitali dziecięcych, zakończył się rekordowym wynikiem blisko 176 milionów złotych. W akcję zaangażowało się 1 687 sztabów (w tym 86 sztabów zagranicznych), kwestę prowadziło 120 tysięcy wolontariuszy, a do darczyńców WOŚP trafiło około 35 milinów serduszek. Na kwotę zebraną w 27. Finale WOŚP złożyły się: zbiórka publiczna (88 893 503,89 zł), darowizny przekazane na cel akcji poprzez kanały elektroniczne (86 055 296,90 zł) oraz dary rzeczowe w postaci sprzętu medycznego (o łącznej wartości 989 916,77 zł).
Czy białostoczanie wierzą w pecha? Zobacz WIDEO: