Złodziej ukradł 20 kilometrów rur w Białymstoku! Wynosił je z firmy i sprzedawał przez internet
Ten złodziej czuł się zupełnie bezkarny i kradł na potęgę w swojej pracy. Szedł ewidentnie na rekord. Policjanci, którzy złapali tego rabusia, musieli przecierać oczy ze zdumienia... Wszystko zaczęło się jeszcze pod koniec listopada, kiedy to na komendę w Białymstoku zgłosił się pewien pracownik firmy budowlanej. Jak powiedział, w zakładzie dochodzi do kradzieży części do systemów wodnych, zwłaszcza specjalnych rur do ogrzewania podłogowego. Jeden z pracownik był szczególnie podejrzany. Policjanci zapukali wkrótce do mieszkania 33-latka i znaleźli tam istny magazyn rur. W dodatku okazało się, że było ich jeszcze więcej, w sumie aż... 20 kilometrów. Niektóre jednak mężczyzna zdążył sprzedać przez internet.
"33-latek okradał swojego pracodawcę od końca maja, wywożąc z firmy inne urządzenia i systemy budowlane"
"Podczas przeszukania jego mieszkania mundurowi znaleźli 33 kartony zwiniętych rur. Policjanci ustalili również, że nie był to jednorazowy wybryk białostoczanina. 33-latek okradał swojego pracodawcę od końca maja, wywożąc z firmy inne urządzenia i systemy budowlane" - piszą podlascy policjanci na swojej stronie internetowej. Złodziej narobił strat w sumie na 80 tysięcy złotych. Usłyszał pięć zarzutów kradzieży i grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.