Boćki. Straszny wypadek na posesji. Nie żyje niemowlak
Do koszmarnego zdarzenia doszło w sobotę, 26 sierpnia, w Boćkach na Podlasiu. Około godz. 17 służby ratunkowe dostały wstrząsające wezwanie – na jednej z posesji doszło do potrącenia 10-miesięcznego chłopca.
Na miejsce natychmiast skierowano ratowników, w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 44-letni mężczyzna potrącił swoje 10-miesięczne dziecko na posesji. Mężczyzna był trzeźwy – informuje podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Niestety, mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, życia maluszka nie udało się uratować. - 44-latek został zatrzymany, przebywa w policyjnym areszcie – wyjaśnia Tomasz Krupa. Jak dodał, były podstawy do zatrzymania mężczyzny, ale nie wyjawił szczegółów.
Tymczasem w niedzielę (27 sierpnia) Prokuratury Rejonowej w Bielsku Podlaskim poinformowała, że w sprawie zatrzymano również drugiego mężczyznę – dziadka dziecka. - Dwie osoby są zatrzymane w związku ze śmiertelnym potrąceniem autem w sobotę na posesji w Boćkach 10-miesięcznego dziecka. To ojciec i dziadek dziecka - poinformował Adam Naumczuk, szef Prokuratury Rejonowej w Bielsku Podlaskim.
Prokuratura nie podaje na razie innych informacji w tragicznej sprawie.
To już kolejny podobny dramat podczas tego weekendu. Również w sobotę (26 sierpnia) w gminie Żukowo w województwie pomorskim kierowca osobówki śmiertelnie potrącił roczne dziecko.