W sobotę (12 września) policjanci odnaleźli 14-letnią Roksanę z Bielska Podlaskiego. Dziewczyna zaginęła pięć dni wcześniej. - Do sprawy został zatrzymany mężczyzna, którego policjanci poszukiwali w związku z zaginięciem nastolatki, jest to mieszkaniec naszego województwa. Kilka minut po północy funkcjonariusze odnaleźli dziewczynkę na terenie pustostanu mieszczącego się w kompleksie leśnym powiatu lwóweckiego - czytamy w komunikacie Policji Bolesławieckiej.
- 14-latka jest cała i zdrowa, po konsultacji lekarskiej, została przetransportowana do jednostki, skąd trafi pod opiekę rodziny. W tej chwili szczegółowo wyjaśniane są wszystkie okoliczności tej sprawy - przekazywali w sobotę funkcjonariusze.
Tymczasem portal TVN24 donosi, że 37-letni mężczyzna usłyszał dwa zarzuty, w tym z motywem seksualnym. Wcześniej dziewczyna miała w internecie prosić o pomoc w przygotowaniu ucieczki.
- Mężczyzna usłyszał zarzut nawiązania kontaktu z małoletnią poniżej 15. roku życia za pomocą sieci i zmierzania podstępem do spotkania z nią w celu wykorzystania seksualnego oraz zarzut narażenia jej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - informuje prokurator Adam Naumczuk w rozmowie z TVN24.
Mężczyzna nie przyznaje się do winy, choć nie wypiera się nawiązania kontaktu z nastolatką. Przekonuje, że nie zamierzał jej wykorzystywać seksualnie. Do sprawy będziemy wracać na naszym portalu.