19-letni białostoczanin przyszedł do mieszkania swojej znajomej. Nie spodziewał się jednak, że miłe spotkanie zamieni się w horror. - Gdy zapukał do drzwi, te po chwili otworzyły się, a z mieszkania wyszło kilku mężczyzn. Jeden z nich uderzył go w brzuch, złapał za koszulkę i wciągnął do środka - informuje oficer prasowy KMP w Białymstoku.
Drugi z bandytów uderzył 19-latka w twarz i zabrał mu telefon oraz saszetkę z drugim telefonem. Po wszystkim wyrzucili nastolatka z mieszkania na klatkę schodową. Na miejscu zjawili się policjanci. - Tym razem to mundurowi zapukali do tych drzwi. Jak się okazało, wewnątrz byli napastnicy. Okazali się nimi dwa białostoczanie, 30-latek i jego o 9 lat starszy kolega. W mieszkaniu były telefony należące do 19-latka - kontynuuje oficer prasowy.
Czytaj też: Recydywista zrobił to kobiecie siedzącej na ławce. 32-latek trafił do aresztu
Obaj napastnicy zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Teraz policjanci ustalają zakres ich odpowiedzialności.