To nie pierwsza tego typu historia i na pewno nie ostatnia. Do policjantów z Suwałk zgłosiła się 43-latka, która poinformowała, że została oszukana. Kobieta opowiedziała policjantom, że we wrześniu napisał do niej nieznany mężczyzna. Ten przedstawił się jako obywatel Anglii, pracujący na platformie wiertniczej w Singapurze. - Kiedy internetowy znajomy zdobył zaufanie mieszkanki Suwalszczyzny poprosił, aby przechowała mu dużą sumą pieniędzy, które jej prześle. Obiecywał, że jak wróci to będą żyć razem i wybudują dom - informuje oficer prasowy policji. Potem mężczyzna oznajmił, że pojawiły się nieprzewidziane kłopoty z przesyłką – trzeba było zapłacić cło oraz inne opłaty. - W ciągu miesiąca kobieta wykonała kilka przelewów na różne konta, zarówno w złotówkach, jak i innych walutach – razem w przeliczeniu ponad 10 tysięcy złotych - dodaje oficer prasowy. Kiedy kobieta straciła nadzieję na wspólne życie z Anglikiem, zgłosiła sprawę na policję.
W marcu tego roku pisaliśmy o 67-letniej białostoczance, która przekazała oszustowi ponad 100 tys. złotych. Gdy skończyły się oszczędności, zaciągnęła nawet kredyt. W głowie zawrócił jej oszust podający się za lekarza pracującego w Kaszmirze.