Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, w niedzielę tuż przed godz. 20.00, otrzymał informację, że na zalewie Siemianówka utknęli wędkarze. Ze względu na awarię silnika łodzi oraz brak wioseł nie mogli dopłynąć do brzegu. Panująca mgła sprawiła, że mężczyźni nie byli w stanie powiedzieć gdzie dokładnie się znajdują.
>>> Podlaskie: Gołoledź doprowadziła do karambolu. Zderzyło się 10 samochodów
Polecany artykuł:
Dyżurny natychmiast poinformował o tym zdarzeniu mundurowych z Michałowa. Kierownik posterunku, będący już po służbie, nie czekał ani chwili. Mundurowy wspólnie z innym policjantem, będącym tego dnia na wolnym, rozpoczęli akcję ratunkową. Ustali prawdopodobne położenie rybaków, a następnie wspólnie z ratownikiem WOPR zwodowali łódź.
Akcja ratunkowa była niezwykle trudna ze względu na niską temperaturę, zmrok oraz oblodzenie zalewu. Ratownicy, by móc dostać się do potrzebujących pomocy wędkarzy, musieli rozbijać lód, który miejscami miał grubość kilku centymetrów. Mimo tego, najszybciej jak to możliwe, dotarli do wyziębionych mężczyzn, których przetransportowali na brzeg. Na szczęście pomoc dotarła w porę.