O awarii poinformował na swojej stronie Urząd Miasta w Suwałkach. Przyczyną trwającej ok. 6 godzin awarii był defekt pomp oraz niedopełnienie obowiązków przez pracowników oczyszczalni ścieków w Suwałkach. Woda przeszła proces czyszczenia mechanicznego, ale nie była wyczyszczona biologicznie. Oszacowano, że do Czarnej Hańczy wypłynęło ok 2 tys. metrów sześciennych, czyli 2 mln litrów, nieoczyszczonej wody.
Awaria została opanowana i teraz maszyny działają poprawnie. Prezydent Suwałk, Czesław Renkiewicz, w sobotę, 28 lipca, zwołał specjalne zebranie służb oraz przedstawicieli PWiK. – Podczas zmiany pracowników monitorujących pracę oczyszczalni i standardowej procedury przełączenia pracy pomp na inny zestaw nie zwrócono uwagi na to, że uruchomione pompy nie pracowały właściwie z powodu zapowietrzenia – poinformował w trakcie specjalnie zwołanej konferencji prasowej Leszek Andrulewicz, Prezes PWiK w Suwałkach.
– W konsekwencji spiętrzone ścieki w komorach przepompowni głównej wpłynęły do kanału awaryjnego, a z niego prosto do rzeki. Z odczytów wynika, że oczyszczalnia nie działała prawidłowo od godziny 15:25 do 21:30. Niestety cała awaria powstała na skutek nieprawidłowego nadzoru pracowników nad monitoringiem pracy urządzeń oczyszczani – doprecyzował Andrulewicz.
>>> Jeszcze dwa dni utrudnień na przejściu granicznym w Połowcach!
Cały weekend trwały prace mające na celu ustalenie wpływu awarii na środowisko. Pracownicy PWiK we współpracy z Wigierskim Parkiem Narodowym odłowili ok. 140 kg śniętych ryb i jak przewidują specjaliści będzie ich więcej. Wyciek ścieków nie doprowadził jednak do katastrofy ekologicznej i nie ma zagrożenia życia ludzi. Awaria nie wpłynęła również na wykwit sinic na jeziorze Wigry. PWiK został zobowiązany do zarybienia Czarnej Hańczy.
– W chwili obecnej co potwierdziły badania laboratoryjne ścieki oczyszczane mechanicznie i biologicznie spełniają wszelkie normy, a to oznacza, że proces technologiczny funkcjonuje prawidłowo. Sama woda w Czarnej Hańczy również spełnia wszelkie normy jakie są nam stawiane – poinformował Leszek Andrulewicz, Prezes PWIK w Suwałkach. Wobec pracowników, którzy zaniedbali swoje obowiązki zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe.