Polecany artykuł:
O sprawie zrobiło się głośno pod koniec 2017 roku. Trener został został zatrzymany w swoim mieszkaniu na os. Zielone Wzgórza w Białymstoku. Tam przez lata miał znęcać się, więzić i wielokrotnie gwałcić nieletnią dziewczynę. Wkrótce wyszło na jaw, że pokrzywdzone są również dwie inne dziewczynki, które miały mieć mniej niż 15 lat.
Śledczy postawili trenerowi 7 zarzutów. Chodzi m.in. o groźby karalne, znęcanie się, zgwałcenie o raz doprowadzenie do innej czynności seksualnej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nauczyciel miał również montować w szatniach kamery i podglądać przebierające się dziewczyny.
Białostockie środowisko siatkarskie jest w szoku, ponieważ nic nie wskazywało na to, że może dziać się coś złego. Z naszego źródła wiemy, że dziewczyny były wpatrzone w trenera jak w obrazek. Drużyna, którą prowadził mężczyzna odnosiła wiele sukcesów, a sam nauczyciel był wielokrotnie nagradzany, w tym przez prezydenta Białegostoku.
Proces toczyć się będzie przed Białostockim Sądem Okręgowym.