Podczas środowej mszy w kościele Farnym w Białymstoku, w której uczestniczyło około 100 wiernych, dwóch mężczyzn w wieku 33 i 44 lat zdjęło koszulki i podbiegało do duchownych. Na pomoc wezwano straż miejską i policję.
Nadkomisarz Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji potwierdza, że rzeczywiście policjanci otrzymali zgłoszenie o dwóch dziwnie zachowujących się mężczyznach, którzy byli rozebrani od pasa w górę i zachowywali się nietypowo i agresywnie w stosunku do innych osób. 33 i 44-latek zostali zatrzymani i trafili do aresztu.
Obaj byli kompletnie pijani. Mieli ponad 2 promile alkoholu we krwi. Teraz ich dalszym losem zajmie się sąd.