Mężczyzna usłyszał pięć zarzutów kradzieży z włamaniem. Przestępstw dokonywał w Białymstoku. Najpierw na osiedlu Dojlidy okradł jeden z barów, następnie zabrał dwie kamery monitoringu. Podczas kolejnych włamań kradł co wpadło mu w ręce. Oprócz pieniędzy przywłaszczył sobie np. odkurzacz, nagrzewnicę, czy lampę błyskową.
- Okazało się, że za wszystkimi tymi zdarzeniami stoi 31-letni mieszkaniec Hajnówki, który przyjechał do Białegostoku. Mężczyzna wczoraj (08.03) został zatrzymany, a w jego mieszkaniu funkcjonariusze zabezpieczyli część skradzionych przedmiotów - relacjonuje policjant z KMP w Białymstoku.
31-latek przyznał się do winy, teraz odpowie przed sądem. Grozi mu do 10 lat więzienia.