Las Turczyński do wycinki? Mieszkańcy protestują

Jak piszą pomysłodawcy petycji, na powierzchni 29 hektarów ma powstać kompleks cmentarny na potrzeby kilku białostockich parafii rzymsko-katolickich.

- Uważamy, że taki obiekt może być zlokalizowany na innych terenach, najlepiej niezalesionych, a zwłaszcza nieposiadających statusu lasu ochronnego - czytamy w petycji.

Rada Miasta Choroszcz we wrześniu uchwaliła wstępny projekt zmiany miejscowego zagospodarowania przestrzennego w obrębie wsi Turczyn (przy granicy Białegostoku i gminy Juchnowiec). W listopadzie Gazeta Wyborcza podała, że Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych pozwoliła na wycięcie ok. 29 ha Lasu Turczyńskiego.

- Opinia wydana przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Białymstoku jest pozytywna, ponieważ zmiana przeznaczenia na cele nieleśne gruntów Lasów Państwowych nie wpływa negatywnie na gospodarkę leśną prowadzoną na terenie Nadleśnictwa Dojlidy – powiedział "Wyborczej" Jarosław Krawczyk, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.

Obrońcy Lasu Turczyńskiego uważają, że to kolejny krok do wycinki lasu i powstania tam cmentarza.

- Pragniemy podkreślić, że nasz protest nie jest skierowany przeciw utworzeniu nowego cmentarza, lecz przeciw wycince lasu na potrzeby urządzenia nowego cmentarza - czytamy w petycji "Ratuj Las Turczyński. - Na potwierdzenie tego przygotowaliśmy szereg propozycji alternatywnych lokalizacji cmentarza, nieingerujących w środowisko naturalne w tak dużym stopniu, jak lokalizacja w Lesie Turczyńskim. Propozycje te przekazaliśmy już właściwym organom i instytucjom.