Sytuacja miała miejsce w miniony poniedziałek. Policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku patrolowali ulicę Zwierzyniecką, gdy nagle zauważyli leżącego na ziemi mężczyznę. Miał on prawdopodobnie atak padaczki.
- Mundurowi natychmiast ruszyli z pomocą zabezpieczając głowę i wzywając karetkę pogotowia - informuje oficer prasowy policji. - Mężczyzna kilka minut po przyjeździe karetki, odzyskał przytomność i nie potrzebował już dalszej pomocy.
Czytaj także: Sejny: 7-latka zatrzaśnięta w bagażniku auta
W trakcie rozmowy z policjantami nie potrafił podać swoich danych, zasłaniając się niepamięcią. Chwilę później powiedział, że w mieszkaniu jest jego kolega, który zapewne powie policjantom jak się nazywa.
Zobacz: Trzech na jednego w Siemiatyczach. 32-latek trafił do szpitala
- Zastany w mieszkaniu współlokator kilka razy podał mundurowym nieprawdziwe dane - kontynuuje oficer prasowy. - Po chwili postanowili jednak pokazać swoje dokumenty tożsamości. Okazało się, że mężczyzna wprowadził w błąd funkcjonariuszy co do przekazywanych danych osobowych.
Zarówno 44-latek, jak i jego kolega byli poszukiwani w sumie 14 listami gończymi za oszustwa. Mężczyźni trafili do aresztu.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj!