Sytuacja wydarzyła się na jednym z parkingów w Białymstoku. Dwóch mężczyzn w kapturach wykręcało akumulatory w samochodach. Zauważyli to przypadkowi świadkowie, którzy natychmiast zadzwonili na policję.
Czytaj także: Białystok. Metoda "NA KOLEC". Kobieta wysiadła z Jaguara i zaczęła krzyczeć [ZDJĘCIA]
- Po dojechaniu na miejsce, mundurowi zauważyli dwóch mężczyzn odpowiadających rysopisowi podejrzanych - informuje oficer prasowy policji. - W trakcie wykonywanych czynności, w plecaku 26-latka ujawniono metalowy młotek, łom, czarne rękawiczki, natomiast u 34-latka akumulator, który najprawdopodobniej pochodził z kradzieży.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Okazało się, że są oni odpowiedzialni prawdopodobnie za kilka innych kradzieży. 26 i 34-latek usłyszeli w sumie po 9 zarzutów. Starszy z mężczyzn najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Wobec jego młodszego "wspólnika" sąd zastosował dozór policyjny.
Zobacz też: Napad na sklep w Mońkach. Groził kobiecie pistoletem. Szuka go policja [WIDEO]