W nocy z soboty na niedzielę, tuż po godz. 3.00, dyżurny pierwszego białostockiego komisariatu został powiadomiony o zdarzeniu drogowym, do którego doszło chwilę wcześniej na skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i Białówny.
>>> Podlaskie: Gołoledź doprowadziła do karambolu. Zderzyło się 10 samochodów
Polecany artykuł:
Z relacji zgłaszającego wynikało, że kierowca bwm wykonując manewr skrętu stracił panowanie nad pojazdem, po czym z impetem uderzył w śmietnik, znak drogowy, a następnie zahaczył pieszego. Kierowca nie zatrzymał się tylko uciekł.
Gdy przypadkowi świadkowie udzielali pomocy potrąconemu 45-latkowi kierowca bmw wrócił na miejsce i został przez nich ujęty. Na miejscu błyskawicznie pojawili się mundurowi. Okazało się, że 23-latek wrócił po to, by zabrać tablicę rejestracyjną, którą zgubił podczas zdarzenia drogowego. Okazało się, że był pijany.
Badanie wykazało, że miał blisko 1,7 promila alkoholu w organizmie. Wyszło także na jaw, że mężczyzna nie ma i nigdy nie posiadał prawa jazdy. Trafił do policyjnego aresztu. Teraz za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.