Do pierwszego zatrzymania do szło na ulicy Świętokrzyskiej. Kierowca na widok mundurowych zaczął dziwnie się zachowywać. Po sprawdzeniu auta okazało się, że 32-latek w pojeździe przewoził narkotyki.
- W stalowym pudełku miał susz roślinny koloru zielonego o wadze ponad 24 gramów. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że jest to marihuana. Funkcjonariusze sprawdzili również, czy kierowca nie prowadził auta pod wpływem narkotyków. Ich przepuszczenia potwierdziły się. Wstępne badanie wykazało, że mężczyzna jest pod wpływem środków odurzających - informuje oficer prasowy białostockiej policji.
32-latek tłumaczył policjantom, że marihuanę znalazł w lesie.
>>> Zmiany w Białostockiej Komunikacji Miejskiej. Będzie można kupić bilety minutowe i grupowe
Drugi z mężczyzn wpadł podczas kontroli drogowej na ulicy Wierzbowej. Tym razem mundurowi znaleźli narkotyki porzucone na wycieraczce bmw. Do ich posiadania przyznał się 22-letni pasażer. Mieszkaniec gminy Zawady tłumaczył funkcjonariuszom, że znalazł je na chodniku kilka miesięcy temu. Po wstępnym badaniu okazało się, że jest to 0,2 grama marihuany.
Zarówno 32-letni kierowca audi jak i 22-letni pasażer BMW zostali zatrzymani i noc spędzili w policyjnym areszcie.
>>> Smog w Białymstoku: Aktualne dane, stopień zanieczyszczenia powietrza [INFORMATOR, MAPA]