Białystok. Radni KO przeciwni planom podziału województwa mazowieckiego

i

Autor: Pixabay Białystok. Radni KO przeciwni planom podziału województwa mazowieckiego

Białystok. Radni KO przeciwni planom podziału województwa mazowieckiego

2020-10-26 14:26

Rada Miasta Białystok wyraziła sprzeciw wobec planów podziału województwa mazowieckiego. W przyjętym stanowisku oceniono, że nie ma ku temu żadnych merytorycznych powodów, a cel tych działań jest polityczny. Radni PiS nie poparli uchwały, w większości nie wzięli udziału w głosowaniu.

Według zapowiedzi z początku października, najpóźniej w listopadzie do Sejmu ma trafić projekt ustawy w sprawie podziału Mazowsza na dwa województwa: mazowieckie i warszawskie. Projekt był zapowiadany przez PiS w kilku kampaniach wyborczych. Według polityków PiS chodzi o to, by stolica nie rozwijała się kosztem pozostałej części Mazowsza i by region miał szerszy dostęp do środków unijnych.

W poniedziałek białostoccy radni, głosami większościowego klubu Koalicji Obywatelskiej, przyjęli stanowisko, w którym sprzeciwili się temu projektowi.

- Proces ten przeprowadza się w sposób nietransparentny, bez konsultacji społecznych i przy wyraźnym sprzeciwie władz samorządowych poszczególnych gmin, powiatów i województwa. To przejaw instrumentalnego traktowania i wyjątkowej arogancji PiS wobec wspólnot samorządowych - głosi stanowisko Rady Miasta Białystok.

Radni PiS w większości w ogóle nie wzięli udziału w głosowaniu. Radny Paweł Myszkowski mówił, że to nie jest kompetencja radnych Białegostoku. - Czy coś przeoczyłem i województwo mazowieckie znalazło się w granicach administracyjnych miasta Białystok? Przecież zostaliśmy wybrani przez mieszkańców po to, żeby zajmować się sprawami Białegostoku - powiedział. Odnosząc się do projektu podziału Mazowsza podkreślił, że "nie można oceniać skutków przed ich wprowadzeniem".

Przewodniczący klubu PiS w radzie Henryk Dębowski stanowisko nazwał "nieporozumieniem". Jak zauważył, jest to temat należący do kompetencji Sejmu. Zarzucił prezydentowi miasta i radnym KO, że nie zajmują się sprawami "ważnymi" dla miasta.

Moskwa odparł, że podział administracyjny Mazowsza "tylko pozornie" nie dotyczy mieszkańców Białegostoku i województwa podlaskiego. Mówił o procesach społecznych, takich jak przepływ pracy, usług, ludzi i inwestycji. - Naszym białostockim interesem jest, by Warszawa się rozwijała i by mogła inwestować, a nie była ograbiona janosikowym, które zostanie przeznaczone nie wiadomo gdzie - podkreślił radny KO.

Jak dodał, w sąsiednim województwie pracują mieszkańcy regionu. - Białystok nie jest samotną wyspą, nie żyjemy w próżni. Wiadomo jest, że jeżeli naszemu sąsiadowi powodzi się lepiej, to dla mnie jest lepiej. Jeżeli sąsiadowi jest źle, będzie się to w jakiś sposób przenosiło także na nas - dodał Moskwa. Jak dodał, w projekcie "nie chodzi o nic innego, jak o wyrzucenie tej czy innej frakcji rządzącej Mazowszem".

- To jest dalszy ciąg demontażu państwa polskiego, polskiej demokracji. To zniszczenie tego status quo, które było wypracowane przez wiele, wiele lat zanim powstało szesnaście województw - tak o projekcie podziału Mazowsza mówił w dyskusji przed głosowaniem prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

Przepychanki na Czarnym Proteście w Białymstoku