W piątek policjanci otrzymali zgłoszenie o podejrzanych osobach, które kilka godzin wcześniej prawdopodobnie okradły drogerię na terenie gminy Czarna Białostocka. Podejrzani próbowali również okraść drogerię w Wasilkowie. Jeden z nich został ujęty przez pracownika ochrony. Pozostałe dwie osoby uciekły. - Zgłaszający podał rysopis, markę samochodu oraz kierunek ucieczki - informuje oficer prasowy policji w Białymstoku. - Na miejsce natychmiast pojechali białostoccy policjanci. Po kilku minutach poszukiwań w rejonie Osowicz zauważyli opisywany samochód, a w nim trzy osoby - dodaje oficer prasowy. Na widok radiowozu wszyscy wysiedli i zaczęli uciekać. Policjanci natychmiast ruszyli za nimi w pościg. Już po kilku minutach dwoje z podejrzanych było w rękach policjantów. Zatrzymani to 30-latka i jej 35-letni wspólnik. Z kolei ujęty przez ochronę mężczyzna to 66-letni białostoczanin. Policjanci w samochodzie podejrzanych znaleźli skradzione rzeczy. Za kradzież rozbójniczą grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
- Śledczy ustalili, że szajka złodziei tego dnia próbowała ukraść z drogerii w Białymstoku towar o wartości ponad 7 tysięcy złotych - kontynuuje oficer prasowy KMP w Białymstoku. - Przeszkodził im jednak pracownik ochrony. W dalszej kolejności podejrzani pojechali do Czarnej Białostockiej, gdzie ukradli artykuły kosmetyczne o wartości ponad 8 tysięcy złotych. Policjanci znaleźli skradzione przedmioty w porzuconym przez nich volkswagenie. Swoją złodziejską wyprawę zakończyli w jednej z drogerii w Wasilkowie, tam również powstrzymał ich pracownik ochrony. Cała trójka usłyszała już zarzuty usiłowania kradzieży rozbójniczej i kradzieży.