TV
Pogoda
Wideo
Wyłudzanie pieniędzy metodą "na wnuczka" to prawdziwa plaga. Oszuści żerują na naiwności starszych ludzi. W poniedziałek policjanci z Białegostoku zatrzymali 26-latka podejrzanego o oszustwa tego typu.
Do dwóch zdarzeń doszło 3 grudnia.
Czytaj także: Podlaskie. Śmiertelne potrącenie. Policja szuka toyoty na ANGIELSKICH numerach rejestracyjnych
- W pierwszym przypadku do pokrzywdzonego zadzwonił mężczyzna, podając się za jego syna - informuje oficer prasowy policji. - Twierdził, że spowodował śmiertelny wypadek drogowy. Mężczyzna prosił o pieniądze, aby uniknąć więzienia. Następnie przekazał telefon drugiemu z oszustów, który z kolei podając się za "policjanta" potwierdził wcześniejszą informację.
Scenariusz drugiego oszustwa miał podobny charakter. Do pokrzywdzonej bezpośrednio zadzwonił oszust podający się za "policjanta". Mężczyzna twierdził, że jej córka spowodowała wypadek drogowy i potrzebuje pieniędzy na zadośćuczynienie pokrzywdzonym.
Czytaj także: Zakrwawiony mężczyzna na parkingu. Przyjechała policja. Straty na ponad 4 tys. złotych
W obu przypadkach po pieniądze do seniorów zgłosił się 26-letni mężczyzna, który w sumie odebrał ponad 95 tysięcy złotych. Podejrzany usłyszał już zarzuty. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
