Ukrył Roksanę w tej ziemiance

i

Autor: Lwówek na sygnale Ukrył Roksanę w tej ziemiance

Bielsk Podlaski. 14-latka na drugim końcu Polski spotkała się z 30-latkiem. Ukrył Roksanę w ziemiance?

2020-09-14 5:45

Wiadomość o zaginięciu 14-letniej mieszkanki Bielska Podlaskiego postawiła policjantów na nogi w poniedziałek 7 września. Dziewczyna robiła jednak wszystko, by zmylić poszukujących ją mundurowych. Dopiero nagrania z monitoringu na dworcu kolejowym w... Bolesławcu na Dolnym Śląsku ujawniły, że nastolatka spotkała się tam z dwa razy starszym od siebie mężczyzną. Potem wylądowała w zrujnowanym lochu w środku lasu...

W miniony poniedziałek ojciec 14-letniej Roksany G. odwiózł ją ok. godz. 8 rano do szkoły. Ona jednak nie poszła na lekcje, lecz wsiadła do pociągu i wybrała się w wielogodzinną podróż na drugi koniec Polski. Jej tropem ruszyli mundurowi.

Swoje naturalne blond włosy ufarbowała na czarno i poruszała się w maseczce na twarzy. Kamera monitoringu zarejestrowała ją dopiero na dworcu kolejowym w Bolesławcu (woj. dolnośląskie), blisko 700 km od jej rodzinnego Bielska Podlaskiego! Na nagraniach widać, jak spotyka się tam z 30-letnim mężczyzną.

Specjalna grupa poszukiwawcza dopadła 30-latka z dworcowego wideo w piątek wieczorem, a kilka godzin później w nocy mundurowi odnaleźli też 14-latkę. Była sama, ukryta w murowanej ziemiance w środku lasu niedaleko Lwówka Śląskiego. Miała ze sobą karimatę, śpiwór, przekąski i napoje, a przy prowizorycznym legowisku paliło się ognisko.

– Po konsultacji lekarskiej cała i zdrowa trafiła pod opiekę rodziny – poinformowała mł. asp. Aleksandra Pieprzycka z policji we Wrocławiu.

Prokuratura Rejonowa w Bielsku Podlaskim wszczęła śledztwo w sprawie „zwerbowania podstępem małoletniej w celu jej wykorzystania”, czyli tzw. „handlu ludźmi”. Wczoraj zarówno 14-latka, jak i 30-letni mężczyzna zostali przesłuchani.

16-latka pobita i porwana przez rodzinę swojego chłopaka