Do tego zdarzenia doszło w niedzielę przed godz. 13. Policjanci z Bielska Podlaskie otrzymali informację o małej dziewczynce, która idzie sama drogą powiatową pomiędzy Parcewem a Bielskiem Podlaskim (miejscowości są oddalone od siebie o 2 km). Dziecko zauważyli przypadkowi ludzie, którzy jechali samochodem. - Kobietę i mężczyznę zaniepokoił widok małej dziewczynki idącej drogą bez żadnej opieki - informuje komisarz Agnieszka Dąbrowska, oficer prasowa KPP w Bielsku Podlaskim. - Na miejsce natychmiast pojechali policjanci patrolówki, aby wyjaśnić zaistniałą sytuację - dodaje policjantka. Na miejscu ustalono, że 6-latka tego dnia była w domu swojego ojca kilka kilometrów od Bielska Podlaskiego. Dziewczynka powiedziała policjantom, że postanowiła wrócić do mamy, z którą mieszka w Bielsku Podlaskim. Funkcjonariusze szybko ustalili personalia mamy dziecka i już po chwili dziewczynka była bezpieczna pod jej opieką. Następnie policjanci udali się do domu jej ojca.
Okazało się, że mężczyzna pił z kolegą alkohol i nie wiedział, że jego córka wyszła sama z domu. Badanie alkomatem wykazało blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie. Teraz mężczyzna odpowie za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia. Za takie przestępstwo Kodeks karny przewiduje do 3 lat pozbawienia wolności. Czytaj też: Łomża. Mężczyzna wpadł do pojemnika na odzież. Strażacy użyli piły