- Na stacji paliw przy markecie Auchan w Białymstoku doszło do pomyłki – w dystrybutorze z benzyną znajdował się olej napędowy.
- Wielu kierowców, w tym właściciel Mini Coopera, zatankowało niewłaściwe paliwo, co spowodowało unieruchomienie ich samochodów i ryzyko bardzo kosztownych napraw.
- Poszkodowani klienci, którzy tankowali między 10:00 a 14:00, organizują się w internecie, a sieć Auchan prosi o składanie reklamacji.
Koszmar kierowców. Stacja benzynowa pomyliła paliwa
Pan Sławomir Duchnowski (56 l.) z Białegostoku przeżył prawdziwy dramat, który dla każdego kierowcy jest najgorszym koszmarem.
– Co za czort? – wspomina pan Sławomir. – Czyżby złe paliwo? Byłem przekonany, że wybrałem właściwy pistolet. Przecież to niemożliwe, żebym się aż tak pomylił – mówi z niedowierzaniem.
Na miejsce trzeba było wezwać lawetę. Dopiero wieczorem prawda wyszła na jaw i była jak kubeł zimnej wody. Okazało się, że pan Sławomir nie był jedyną ofiarą feralnego tankowania. To nie kierowcy się pomylili – to stacja popełniła skandaliczny błąd. Zamiast benzyny do dystrybutora trafił olej napędowy. Dla nowoczesnych silników benzynowych to niemal wyrok śmierci!
– Ja rozumiem, każdy może popełnić błąd. Ale najważniejsze jest to, jak firma podejdzie do poszkodowanych klientów i jak naprawi swój błąd. Dla mnie to ogromny problem, bo potrzebuję tego auta codziennie, także teraz, w okresie przedświątecznym – mówi zdenerwowany pan Sławomir.
Polecany artykuł:
Kierowcy liczą na odszkodowania. W internecie kipią ze wściekłości
W internecie zawrzało. Na forach i w mediach społecznościowych kierowcy nie kryją wściekłości. Pojawiają się głosy, że Auchan próbuje przerzucać winę na podwykonawcę. – Mnie nie interesuje, czyja to wina. Na stacji jest wielkie logo Auchan, oni firmują ją swoim znakiem, więc powinni odpowiadać za straty – komentują poszkodowani.
Auchan zachęca do składania reklamacji standardową procedurą. Poszkodowani organizują się na Facebooku. – Wszystkie osoby poszkodowane proszone są o złożenie opisu wydarzeń z godzin 10.00–14.00 w biurze obsługi galerii. Monitoring został zabezpieczony – informuje Bartłomiej.
Co robić w przypadku wlania złego paliwa do baku?
Eksperci nie mają wątpliwości: w takiej sytuacji najważniejsze jest jedno – nie próbować uruchamiać silnika. Jeśli kierowca zorientuje się, że wlał niewłaściwe paliwo, powinien zostawić auto na miejscu, wezwać obsługę stacji i lawetę. Każdy przejechany metr zwiększa ryzyko poważnych uszkodzeń. Trzeba zachować paragon, zrobić zdjęcia dystrybutora i jak najszybciej złożyć reklamację. Warto też zgłosić sprawę do UOKiK i policji, by zabezpieczyć dowody.
Skutki pomyłki mogą być dramatyczne. W nowoczesnych silnikach benzynowych olej napędowy niszczy układ paliwowy, wtryskiwacze i katalizator. W skrajnych przypadkach może dojść do zatarcia silnika, a naprawa może kosztować nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dla wielu kierowców to finansowy nokaut i tygodnie bez samochodu. Poszkodowani liczą, że winny nie umyje rąk, a rachunek za tę kosztowną wpadkę nie spadnie na niewinnych klientów.