Rzecz miała miejsce w ubiegłą sobotę około godz. 2 w nocy. Trzech mężczyzn bawiło się z 40-latkiem na jednej z dyskotek w okolicach miejscowości Plewki na Podlasiu.
Sprawcy zaproponowali mężczyźnie wspólne zapalenie jointa. Zaprosili go do swojego samochodu, a ten ufając nieznajomym, wsiadł do ich auta. Napastnicy wywieźli go za miasto.
- Grożąc pokrzywdzonemu zażądali wydania wartościowych rzeczy - informuje oficer prasowy KPP w Wysokiem Mazowieckiem. - Napastnicy zabrali telefon, a jeden z nich wykręcając zaatakowanemu ręce zabrał zegarek i bransoletę.
Mieszkaniec Bielska Podlaskiego stracił w sumie przedmioty o wartości blisko 4 tys. złotych. Pracujący nad sprawą funkcjonariusze, jeszcze tego samego dnia zatrzymali podejrzanych. 24-latek, 36-latek oraz 41-latek usłyszeli już zarzuty rozboju.
Czytaj także: Kolacja na Podlasiu. Syn usmażył mamie naleśnika z marihuaną. Sytuacja wymknęła się spod kontroli [ZDJĘCIA]
Decyzją sądu jeden z nich najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Za rozbój grozi nawet do 12 lat więzienia.