Wszystko zaczęło się pod koniec września, gdy do placówki Straży Granicznej w Michałowie trafili nielegalni imigranci. Wśród nich były irackie rodziny z dziećmi. Na miejscu pojawili się dziennikarze. Zdjęcia płaczących dzieci natychmiast obiegły całą Polskę. - Funkcjonariusze Straży Granicznej poinformowali cudzoziemców o możliwości złożenia wniosku o pomoc międzynarodową, lecz rodzice dzieci odmówili złożenia takiego wniosku w Polsce. Osoby te były zainteresowane wyłącznie złożeniem wniosku o pomoc międzynarodową w Niemczech. W związku z powyższą sytuacją, funkcjonariusze Straży Granicznej zawrócili te osoby na linię granicy z Białorusią, tj. państwem, w którym przebywają legalnie - czytamy w komunikacie Straży Granicznej. Los dzieci przez długi czas był nieznany. Polacy zastanawiali się i pytali: gdzie są dzieci z Michałowa? Kontakt z grupą migrantów nawiązał reporter TVN24 Paweł Szot. Znajdują się w lesie, po stronie białoruskiej. - Udało nam się z nimi połączyć. To jest ta grupa, o której informujemy de facto od dwóch dni, grupa migrantów, w której znajdują się co najmniej trzy dziewczynki, które były widziane 27 września w Michałowie - powiedział reporter TVN24. Jedna z dziewczynek, która była wcześniej w Michałowie ma ranną nogę.
- Wytłumaczyli, że wczoraj zjawili się u nich białoruscy strażnicy graniczni, którzy przynieśli powerbank, urządzenie, dzięki któremu można było telefon naładować - mówił na antenie TVN24 Paweł Szot. Podobno białoruscy pogranicznicy postawili warunek. Główny był taki, że migranci mają po raz kolejny spróbować przekroczyć granicę z Polską. - To jest bezpośredni dowód na to, jak wygląda polityka Łukaszenki wobec tych migrantów - podsumowuje dziennikarz stacji. Czytaj też: Nowa zapora na granicy z Białorusią. Koszty mogą być gigantyczne
W Michałowie działa Punkt Pomocy Osobom Potrzebującym. Pomysł burmistrza miejscowości poparli w ubiegłym tygodniu radni. Punkt utworzono za pośrednictwem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz przy współpracy z OSP Michałowo. To miejsce, w którym imigranci mogą się ogrzać czy zjeść ciepły posiłek.