Frontex. Co to za formacja? Czym zajmuje się Frontex?
Czym jest Frontex? Od czasu eskalacji konfliktu na granicy polsko-białoruskiej często słyszymy o agencji Frontex. Czym tak naprawdę jest, jak działa i dlaczego jest o niej tak głośno? O co chodzi w trwającej w przestrzeni publicznej dyskusji nt. Frontexu i korzystania z jego usług? Wyjaśniamy.
Zobacz koniecznie: Granica białoruska. Ponad 3 tysiące migrantów w Kuźnicy! Aktualna sytuacja [granica polsko-białoruska: RELACJA NA ŻYWO]
Frontex, czyli co? Nazwa tej agencji pochodzi z języka francuskiego; od "Frontières extérieures", czyli "granice zewnętrzne". W języku polskim pełna nazwa brzmi "Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej". Frontex jest niezależną agencją Unii Europejskiej, powstał w 2004 roku na podstawie rozporządzenia Rady UE z 26 października.
Czym Frontex się zajmuje? Unijna, niezależna agencja ma siedem podstawowych zadań i wszystkie skupiają się na ochronie granic. Zatem Frontex:
- koordynuje współpracę pomiędzy państwami członkowskimi,
- opracowuje analizy ryzyka,
- wspomaga państwowe straże graniczne w szkoleniach,
- udziela państwom członkowskim wsparcia (w postaci swoich żołnierzy),
- wydala obywateli nielegalnie przebywających na terenach któregokolwiek z państw członkowskich,
- w razie potrzeby, jeżeli sytuacja tego wymaga (np. zmasowana obecność nielegalnych migrantów) Frontex może wprowadzić na dowolnej granicy zespoły szybkiej interwencji.
W tym miejscu warto dodać, że wszystkie państwa członkowskie mają zagwarantowane wyłączne prawo kontroli własnych granic. Frontex ma jedynie "ułatwić zastosowanie istniejących i przyszłych środków UE związanych z zarządzaniem tymi granicami".
W zarządzie agencji zasiada po jednej osobie z każdego kraju członkowskiego za wyjątkiem:
- Irlandii,
- Islandii,
- Liechtensteinu,
- Norwegii
- i Szwajcarii - bo te państwa nie są w strefie Schengen.
Zobacz też: Granica białoruska. Będzie kolejny szturm? Tłum migrantów na przejściu granicznym w Kuźnicy [WIDEO]
Polecany artykuł:
Frontex. Co może i skąd ma na to pieniądze?
Z polskiej perspektywy istnienie Frontexu - w kontekście kryzysu na granicy białoruskiej ma - co najmniej - jeden ważny aspekt. Granica polsko-białoruska jest zewnętrzną granicą UE, więc możemy liczyć na pomoc agencji. Z takiego rozwiązania skorzystała m.in. Litwa, borykająca się z podobnym problemem na swoim odcinku granicy z Białorusią.
Kto finansuje Frontex? My, czyli państwa członkowskie. Pieniądze na aktywności podejmowane przez Frontex pochodzą z budżetu Unii Europejskiej.
Frontex w Polsce? Dlaczego o agencji jest tak głośno?
Dlaczego tak dużo mówi się o agencji Frontex? W świetle wydarzeń na granicy białoruskiej, część polskich polityków (opozycja) uważa, że rząd powinien zwrócić się po pomoc do unijnego Frontexu. Z kolei ekipa rządząca podtrzymuje, że takie rozwiązanie nie miałoby istotnego znaczenia. Obie strony tak tłumaczyły swoje stanowiska: 8 listopada wiceszef MSWiA Maciej Wąsik stwierdził w TVP Info, że: "Frontex jest w tej chwili za słaby". - Nie jest to jeszcze europejska służba graniczna tak silna, żeby mogła pilnować jakichkolwiek granic w sposób skuteczny, bo Frontex liczy 1300 osób, a polska Straż Graniczna liczy 16 tysięcy funkcjonariuszy - opiniował na antenie.
Stanowisko opozycji skomentował m.in. europoseł Radosław Sikorski zarzucając rządzącym eurofobię. - Nasza władza, jak wszyscy eurofobowie, ma fioła na nazywanie Unii Europejskiej urzędnikami. Ale ci urzędnicy mogą skoordynować wsparcie państw członkowskich, taka jest rola Frontexu - mówił.
Przedstawiciele instytucji unijnych deklarują raczej poparcie stanowiska opozycji, zachęcając Polskę do przyjęcia pomocy "z zewnątrz". Jak dotąd, Polska nie wystąpiła o wsparcie do Frontexu. Szef tej agencji powiedział w rozmowie z Reutersem, że Unia Europejska musi być przygotowana na jeszcze większą falę migrantów, próbujących sforsować granicę białoruską.