Działo się to w minioną niedzielę wieczorem. Pewien mężczyzna spacerujący brzegiem rzeki Ełk w Grajewie zauważył dwie pary dziecięcych butów. Zaniepokojony tym widokiem natychmiast powiadomił służby ratownicze. - Po przyjeździe na miejsce zdarzenia kierujący działaniem ratowniczym potwierdził informacje zawarte w zgłoszeniu i podjął decyzję o rozpoczęciu akcji poszukiwawczo-ratowniczej - informuje mł. bryg. Arkadiusz Lichota, KP PSP w Grajewie. - Działania prowadzone były równolegle przez strażaków-nurków pod wodą, z łodzi ratowniczej oraz pieszo - dodaje strażak. Czytaj też: Zaginiona Sylwia z gminy Wizna nie żyje! Ciało 19-latki wyłowiono z rzeki
Nurkowie przeszukali część rzeki na odcinku kilkuset metrów, strażacy patrolujący rzekę z łodzi pokonali odcinek kilku kilometrów, natomiast druhowie OSP sprawdzili brzegi rzeki i pobliski teren. Ostatecznie okazało się, że policja nie otrzymała żadnych informacji o zaginięciu dzieci, więc o godzinie 22 podjęto decyzję o zakończeniu działań. W akcji poszukiwawczo-ratowniczej, która trwała ponad 2,5 godziny uczestniczyło 27 ratowników PSP i OSP. Czytaj też: Tragedia w Wasilkowie. W zalewie utonął mężczyzna