Horodnianka. Elektromonterzy uratowali młodego bociana

i

Autor: Facebook Grupa PGE Horodnianka. Młody bociek nie miał sił, by odlecieć do ciepłych krajów

Horodnianka. Bociany odleciały, ale jeden ZOSTAŁ w gnieździe. Pomogli mu elektromonterzy [ZDJĘCIA]

2020-08-31 7:06

Elektryzująca wiadomość postawiła na nogi pracowników Posterunku Energetycznego w Dąbrowie Białostockiej (woj. podlaskie): w gnieździe na jednym ze słupów obsługiwanej przez nich linii elektrycznej w miejscowości Horodnianka od kilku dni leży samotny młody bocian! Jak się okazało, ptak zbyt późno wykluł się z jaja, by w porę opanować sztukę latania i towarzyszyć swoim pobratymcom w drodze do ciepłych krajów.

Jesień za pasem, bociany odbyły już swoje sejmiki i wyruszyły w długą podróż do Afryki. Ale jeden z boćków, który wykluł się w gnieździe założonym na słupie energetycznym w Horodniance, nie zdążył wyrosnąć i nabrać sił na tyle, by odlecieć wraz z innymi ptakami.

Na ratunek młodemu bocianowi ruszyli dwaj elektromonterzy z posterunku w Dąbrowie: Leszek Omielan i Jerzy Adaszczyk. Mężczyźni przy pomocy podnosika zwieźli bocianka na ziemię i przekazali go pod opiekę kobiety, która zawiadomiła ich o porzuconym przez bocianich krewnych nieszczęśniku.

Wkrótce napojony i nakarmiony bociek został przewieziony do schroniska dla dzikich zwierząt w Mikołajówce. Tam pod opieką specjalistów nie tylko bezpiecznie przetrwa zimę, ale nabierze też krzepy, by w przyszłym roku mógł wraz z innymi bocianami, zgodnie z ich zwyczajem, odlecieć do ciepłych krajów.

Wyciągnęli bocianowi drut ze skrzydła, żeby poleciał do Afryki