Jechał z pacjentem po reanimacji. Na pasach potrącił 10-latka. „Siła uderzenia była ogromna”

2025-11-17 20:42

Przed sądem w Białymstoku rozpocznie się proces kierowcy karetki pogotowia, oskarżonego o potrącenie 10-letniego chłopca na przejściu dla pieszych. Mężczyzna, jadąc na sygnale, podjął fatalny w skutkach manewr ominięcia innego pojazdu.

Co piąta karetka przyjeżdżała z opóźnieniem. NIK przeprowadził badanie

i

Autor: Getty Images
  • Kierowca karetki pogotowia w Białymstoku stanie przed sądem za wypadek, w którym poważnie ranny został 10-letni chłopiec.
  • Mężczyzna nie zachował ostrożności i omijając ciężarówkę potrącił dziecko na przejściu dla pieszych.
  • Grozi mu do 8 lat więzienia.

Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe skierowała do sądu akt oskarżenia. Kierowca karetki pogotowia stanie przed sądem pod zarzutem spowodowania wypadku komunikacyjnego, którego następstwem był ciężki uszczerbek na zdrowiu 10-letniego chłopca. Do zdarzenia doszło w połowie grudnia ubiegłego roku na ulicy Suchowolca w Białymstoku. Mężczyzna przyznał się do winy, a za popełniony czyn grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Rekonstrukcja tragicznego zdarzenia na przejściu dla pieszych

Z ustaleń śledczych wynika, że feralnego dnia karetka pogotowia poruszała się jako pojazd uprzywilejowany − z włączoną sygnalizacją świetlną i dźwiękową. W pojeździe transportowany był pacjent po reanimacji. Zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych, kierowca ambulansu zauważył samochód ciężarowy, który zatrzymał się, aby ustąpić pierwszeństwa przechodzącemu przez jezdnię dziecku.

Niestety, w tym krytycznym momencie kierowca karetki nie zachował szczególnej ostrożności. Zamiast zwolnić lub zatrzymać się, podjął decyzję o ominięciu ciężarówki z lewej strony. Właśnie wtedy na tor jego jazdy wszedł 10-letni chłopiec. Siła uderzenia była ogromna. Dziecko w stanie bardzo ciężkim, zagrażającym życiu, zostało natychmiast przetransportowane do szpitala. Lekarze stwierdzili u niego obrażenia wielonarządowe, które biegli zakwalifikowali jako ciężki uszczerbek na zdrowiu.

Sprawa z Białegostoku uwypukla ogromny dylemat, przed którym każdego dnia stają kierowcy pojazdów ratunkowych. Z jednej strony ciąży na nich ogromna presja, by jak najszybciej dotrzeć z pomocą lub dowieźć pacjenta w stanie zagrożenia życia do szpitala. Każda sekunda może decydować o czyimś zdrowiu. Z drugiej strony, pędząc na ratunek, sami nie mogą stwarzać śmiertelnego zagrożenia dla innych uczestników ruchu.

Super Express Google News
Wypadek na autostradzie A4
Sonda
Byłeś kiedyś świadkiem potrącenia?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki