W lutym 2021 r. w Reszlu (woj. warmińsko-mazurskie) 63-letni Jerzy W. został zamordowany. Zabójca zadał mu trzy ciosy nożem w klatkę piersiową i wiele ciosów w głowę narzędziem tępym lub tępokrawędzistym (mógł to być np. tłuczek do mięsa).
Zarzut dokonania tego zabójstwa prokuratura postawiła żonie zmarłego - Grażynie W. Kobieta nie przyznała się zarówno w śledztwie, jak i przed sądem, w procesie w pierwszej instancji. W maju tego roku została nieprawomocnie uniewinniona. Sąd Okręgowy w Olsztynie ocenił, że brak było dowodów na popełnienie przez nią tej zbrodni, zwracał też uwagę na brak wyraźnego motywu, jakim miała kierować się oskarżona zabijając męża.
Jak uzasadniał wtedy sąd, m.in. nie było ostatecznej pewności, że w tym czasie nikt inny nie mógłby wejść do budynku. - Nawet najdalej idące prawdopodobieństwo, przy braku jednak stuprocentowej pewności dowodowej o popełnieniu przestępstwa, musi skutkować uniewinnieniem - uzasadniał sąd.
Apelację od tego wyroku złożyła prokuratura. W czwartek rozprawa apelacyjna nie odbyła się, została odwołana z powodu usprawiedliwionej nieobecności jednej z sędziów z trzyosobowego składu orzekającego. Nowy termin sąd wyznaczył na luty 2025 roku.
W śledztwie oskarżona była aresztowana, ale po nieprawomocnym wyroku uniewinniającym olsztyński sąd okręgowy areszt uchylił.