Śledztwo w tej sprawie trwało osiem lat. W końcu Prokuratura Okręgowa w Białymstoku zdecydowała się skierować akt oskarżenia przeciwko Janowi P., byłemu prezesowi PAF, który sam poinformował prokuraturę o możliwym popełnieniu przestępstwa. Jan P. wówczas jako winnych wskazał członków poprzedniego zarządu spółki.
>>> Podlaskie: Białorusin doznał ataku serca podczas odprawy granicznej. Pomogli strażnicy
Polecany artykuł:
Jak informuje białostocka prokuratura, Jan P. jest oskarżony o przywłaszczenie – powierzonych spółce przez indywidualnych klientów punktów kasowych opłacających swoje rachunki – pieniędzy znacznej wartości, w kwocie nie mniejszej niż 385.101,11 zł oraz pieniędzy powierzonych przez klientów nadających paczki w punktach agencyjnych tej spółki, prowadzących oddziały pocztowe w postaci kwot „za pobraniem” w kwocie nie mniejszej niż 150.117,82 zł, czym działał na szkodę 1455 osób fizycznych oraz podmiotów gospodarczych.
Ponadto Janowi P. zarzuca się doprowadzenie dwóch franczyzobiorców PAF Operator Pocztowy Sp. z o.o. prowadzących punkty kasowe nr 120 w Falenicy oraz nr 588 w Raciborzu, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwotach 44.935,51 zł oraz 11.831,43 zł, poprzez wprowadzenie ich w błąd co do zamiaru zwrotu wydatkowych przez nich na pokrycie strat klientów pieniędzy, czego nie uczynił.
Jan P. nie wywiązał się również z obowiązku zgłoszenia do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości spółki, choć ta zaprzestała wykonywania zobowiązań i była niewypłacalna. Przestępstwa, których popełnienie zarzucono oskarżonemu zagrożone są karami do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: Tragiczny wypadek na trasie Pańki-Kruszewo. Kierowca spłonął w samochodzie