Do tego wypadku doszło podczas niedzielnego meczu Jagiellonii z Piastem. Na stadionie w Gliwicach znajdowała się nieduża grupa kibiców Jagi, wśród nich był 22-letni Patryk z Hajnówki. Gdy drużyna z Białegostoku zdobyła bramkę, Patryk wszedł na barierkę, z której się poślizgnął. Z dużej wysokości spadł z trybuny na bruk.
Patryk w ciężkim stanie trafił do szpitala. Przez kilka dni lekarze walczyli o jego życie. Kibice zachęcali do udziału w Mszy Świętej za zdrowie kolegi. Na szczęście z 22-latkiem jest już lepiej. Wybudzono go ze śpiączki. Jego przyjaciele i znajomi zorganizowali w internecie zbiórkę pieniędzy, które pomogą mu w powrocie do całkowitej sprawności. Chcą zebrać 50 tys. złotych.
Czytaj także: Podlaskie: Jechał do swojej dziewczyny. Miał wypadek. Nikt nie wie, co się dokładnie stało
- Został wybudzony ze śpiączki, natomiast dalej będzie trwała walka o jego zdrowie, ponieważ ma jeszcze wiele innych obrażeń - czytamy na stronie zrzutki. - W związku z tym niezbędne jest wsparcie finansowe dla rodziny, aby możliwe było dalsze leczenie i całkowity powrót do zdrowia. Każdy kto zna Patryka wie jak bardzo kocha życie więc dajmy mu szansę aby mógł cieszyć się nim dalej i jeszcze zatańczył z nami na sylwestra tak jak się umawialiśmy.