Krzysztof Kononowicz nie żyje. Słynny działacz i internetowy celebryta zmarł po ciężkiej chorobie w hospicjum. Kim był?
Krzysztof Kononowicz nie żyje! Barwna postać polskiej polityki lokalnej i polskiego internetu niestety odeszła w wieku 62 lat w hospicjum po ciężkiej chorobie. W ośrodku mieszkał od lutego, odkąd stan zdrowia polityka i celebryty znacznie się pogorszył. Nieoficjalne informacje na temat śmierci Krzysztofa Kononowicza napływały w ciągu dnia od Zbigniewa Stonogi i Kanału Sito, potem tragiczne doniesienia potwierdził znajomy i współpracownik Krzysztofa Kononowicza, Łukasz Wójcik. W internetowej transmisji na żywo powiedział, że stan zdrowia celebryty od kilku dni był krytyczny. Nie ma jeszcze informacji na temat daty pogrzebu. Kim był Krzysztof Kononowicz? Dlaczego stał się tak popularny? Jakie miał wykształcenie, czym zajmował się w ostatnich latach życia? Przypominamy sylwetkę wyjątkowej postaci, jaką był Krzysztof Kononowicz.
"Żeby nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa, żeby nie było niczego"
Krzysztof Kononowicz urodził się 21 stycznia 1963 w Kętrzynie, ale swoje życie związał z Białymstokiem, mieszkał tam od dzieciństwa. Skończył zasadniczą szkołę zawodową jako kierowca-mechanik. W późniejszych latach pomagał w gospodarstwie rolnym swoich rodziców, był kierowcą autobusu, potem bezrobotnym. W 2006 roku niespodziewanie wystartował w wyborach na prezydenta Białegostoku i właśnie to przyniosło mu ogólnokrajową popularność, choć zyskał tylko 1,89 proc. poparcia w głosowaniu. Słowa Kononowicza, które padły w jego klipie wyborczym wyemitowanym przez telewizję Jard, przeszły do języka potocznego. To właśnie Kononowicz powiedział słynne: "Nie będzie niczego". Dokładnie zdanie to brzmiało: "Żeby nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa, żeby nie było niczego". Potem działacz założył Biuro Interwencji Obywatelskich, próbował też dalszej kariery w polityce lokalnej. W ostatnich latach Kononowicz pokazywał się w mediach społecznościowych w kontrowersyjnych filmach znanych jako Uniwersum Szkolna 17. Krzysztof Kononowicz trafił do szpitala w grudniu i został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. W lutym przeniesiono go do hospicjum, gdzie zmarł 6 marca rano.