Potrącił kobietę w ciąży. Dziecko zmarło. Bezwzględne działanie oszustów

i

Autor: Policja Podlaska "Potrącił kobietę w ciąży. Dziecko zmarło". Bezwzględne działanie oszustów

"Potrącił kobietę w ciąży. Dziecko zmarło". Bezwzględne działanie oszustów

2022-03-08 13:27

Pomimo ciągłych apeli policjantów, ludzie wciąż padają ofiarą bezwzględnych oszustów. Tylko w jeden dzień, w poniedziałek, policjanci z Łomży otrzymali 7 zgłoszeń dotyczących oszustw metodą "na policjanta". Niestety w trzech przypadkach mieszkanki Łomży straciły oszczędności całego życia.

W poniedziałek (7 marca) policjanci z Łomży (woj. podlaskie) odnotowali aż siedem oszustw metodą "na policjanta". Trzy z nich były skuteczne. Jako pierwsza w historię usłyszaną w słuchawce telefonu uwierzyła 87-letnia kobieta. - Tuż po 14, na jej telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako policjant. Podał swój stopień, imię, nazwisko oraz numer legitymacji służbowej - opisuje działanie oszustów łomżyńska policja. - Seniorka mu nie uwierzyła, ale oszust powiedział, żeby wybrała numer alarmowy 997 i wtedy upewni się, że będzie uczestniczyć w policyjnej akcji mającej na celu zatrzymanie przestępców. Kobieta po wybraniu numeru 997 usłyszała "halo policja". Damski głos potwierdził słowa oszusta i poprosił o współpracę - dodaje oficer prasowy. Fałszywy policjant zapytał się ile pieniędzy seniorka posiada w domu, a następnie polecił jej spakować wszystkie oszczędności.

Kobieta spakowała w reklamówkę 9 000 złotych, 4300 dolarów oraz złotą biżuterię o wartości około 10 000 złotych. Zgodnie z instrukcjami przekazanymi telefonicznie wyrzuciła swoje oszczędności przez balkon, gdzie czekał mężczyzna, który okazał się kurierem. Po kilkunastu minutach, kiedy to seniorka próbowała oddzwonić do rzekomego policjanta usłyszała w słuchawce, że nie ma takiego numeru. Dopiero wtedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustów. Czytaj też: Trzcianne: Wypadek przy wiejskiej kapliczce. Dwie kobiety w szpitalu [ZDJĘCIA]

Kolejne dwa oszustwa wyglądały podobnie. Do seniorek dzwonili oszuści, którzy podawali się za syna i córkę. Ich głos był roztrzęsiony, twierdzili, że potrącili kobietę w ciąży, która albo straciła dziecko, albo walczy o życie. Kobiety z obawy na areszt grożący ich dzieciom również przekazały oszczędności swojego życia. 79-latka przekazała 6600 złotych, 18 par złotych kolczyków oraz 2 złote łańcuszki. Natomiast 70-latka przekazała oszustom 9000 dolarów.

Chcieli ją oszukać metodą "na wnuczka", jednak to ona ich oszukała!
Sonda
Ostrzegasz seniorów w swojej rodzinie przed oszustwami "na wnuczka"?