Granica polsko-białoruska

i

Autor: Straż Graniczna / X Granica polsko-białoruska

KTO STRZELAŁ?

Kolejne strzały na granicy. Kobieta postrzelona w oko jest w ciężkim stanie. Straż Graniczna komentuje

2024-06-19 15:58

Na granicy z Białorusią padły kolejne strzały. Tym razem ranna została 35-letnia obywatelka Iranu. Trafiła do szpitala w Hajnówce. Chociaż jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, znajduje się w ciężkim stanie psychicznym. Straż Graniczna skomentowała sytuację na granicy.

Strzały na granicy z Białorusią. Ranna Iranka trafiła do szpitala w Hajnówce

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 16 czerwca, koło godz. 15. Funkcjonariusze Straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych otrzymali zgłoszenie o rannej kobiecie.

– Wysłany na miejsce patrol Straży Granicznej zdecydował o natychmiastowym wezwaniu karetki pogotowia do cudzoziemki. Osoba, której udzielono pomocy, obecnie przebywa w szpitalu. Jednocześnie chciałabym zaznaczyć, że w ostatnich dniach w kierunku osób przy granicy polsko-białoruskiej, tym bardziej znajdujących się po stronie białoruskiej, nie użyto broni – przekazała "Onetowi" mjr SG Katarzyna Zdanowicz, rzeczniczka prasowa Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. Czytaj dalej.

Sprawca zabójstwa z 1996 r. w Hajnówce usłyszał wyrok. Dariusz Andrzej K. za zabicie Stanisławy Zgutko (+73 l.) spędzi w więzieniu 15 lat

35-letnia obywatelka Iranu została postrzelona w oko. Dominika Ożyńska ze Stowarzyszenia Egala, które jest częścią Grupy Granica, przekazała w rozmowie z "Onetem", że kobieta tuż przed zdarzeniem chodziła wzdłuż płotu w poszukiwaniu jedzenia - była bardzo głodna, nie jadła od kilku dni. To właśnie wtedy bez ostrzeżenia padły strzały.

Ofiara relacjonowała, że sprawcy byli umundurowani, ale nie wie, kto do niej strzelił. Pomogli jej strażnicy, ewakuując przez płot, wcześniej naciągając na twarze kominiarki. Z granicy trafiła pod opiekę szpitala w Hajnówce.

– Jest bardzo obolała. Na szczęście jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ale jest w kiepskim stanie psychicznym – mówiła dziennikarzom Dominika Ożyńska. Dodała, że kobieta ma zawroty głowy, często płacze. W Iranie pracowała jako księgowa, podpisała już deklarację ubiegania się o ochronę międzynarodową w Polsce. Uciekła z kraju z powodu prześladowań na tle religijnym, obawiając się o własne życie.

– Teraz czekamy na wyjaśnienia ze strony państwa, co się stało. Kto ponosi odpowiedzialność za to, że ona została postrzelona? Na granicy jest monitoring, więc uważamy, że należy tę sprawę jak najszybciej wyjaśnić – przekazał Bartek Rumieńczyk z zespołu ds. komunikacji Grupy Granica, podkreślając, że granica nie jest bezpieczna. Z nieoficjalnych ustaleń dziennikarzy "Onetu" wynika, że z oka pokrzywdzonej wyciągnięto śrut.