Informację o zbłąkanym na jednej z posesji w Konarzycach poszkodowanym królewskim ptaku, który nie wiedzieć czemu nie potrafił z niej odlecieć w bezpieczne dla siebie miejsce nad wodą, jako pierwsi otrzymali policjanci. Mundurowi nic jednak z tym fantem nie zrobili, powiadomili tylko o kłopocie urzędników Gminy Łomża, a ci z kolei poprosili o pomoc miejscowych strażaków ochotników. To oni jak zwykle musieli wykonać całą „brudną robotę”.
Przeczytaj także: Klonorejść. Mućka ugrzęzła w bagnie! Strażacy straszyli ją... piłą mechaniczną [ZDJĘCIA]
Do akcji ratunkowej przystąpił strażacki zastęp w sile dwóch druhów. Strażacy bez większych ceregieli schwytali rannego łabędzia i swoim niezawodnym samochodem transportowym znanej niemieckiej marki zawieźli go do siedziby Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi w Drozdowie.
– Mamy nadzieję, że tam pod okiem pracowników Parku i weterynarza szybko dojdzie do siebie – mówią dzielni ratownicy.