Do zdarzenia doszło w sobotę po godz. 22 na jednym z parkingów w centrum miasta. Odbywał się tam happening na rzecz chorego dziecka. - 21-letni kierowca volkswagena, chcąc popisać się przed znajomymi, wyjechał z drogi podporządkowanej i nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi policji wskutek czego doszło do kolizji - informuje podkomisarz Justyna Janowska, oficer prasowa KMP w Łomży. Radiowozem poruszali się łomżyńscy policjanci, którzy dbali o bezpieczeństwo uczestników happeningu. Po zderzeniu kierowca pojazdu wrzucił wsteczny bieg i próbował uciec z miejsca zdarzenia, jednak szybka reakcja funkcjonariuszy pozwoliła zatrzymać mężczyznę. - W rozmowie z kierowcą policjanci wyczuli charakterystyczny zapach marihuany wydobywający się z wnętrza pojazdu - kontynuuje policjantka. - Podczas przeszukania samochodu znaleźli w jego wnętrzu dwa zawiniątka z kryształem białego koloru. Kolejne zawiniątko, tym razem z suszem, policjanci znaleźli przy kierowcy - dodaje. Znalezione substancje to klefedron i marihuana.
Badanie alkomatem wykazało, że 21-letni kierowca pojazdu był trzeźwy jednak została pobrana od niego krew w celu zbadania czy nie prowadził pod wpływem środków odurzających. We wtorek mężczyźni usłyszeli zarzuty posiadania środków odurzających, a kierowca dodatkowo odpowie za spowodowanie kolizji drogowej. Policjanci nie wykluczają rozszerzenia zarzutów.
Polecany artykuł: